poniedziałek, 4 grudnia 2017

ROZDZIAŁ PIERWSZY

- Caroline, nie mogę uwierzyć, że za moment będziesz mężatką- powiedziała Bonnie.
- Widzisz co z niej za okropna baba- dodała Elena z obrażoną miną.- Woli jakiegoś tam Stefana, zamiast swoich przyjaciółek. Jednak mimo całego żalu, muszę przyznać, że wyglądasz obłędnie, na co całkowicie nie zasługuje ten wstrętny buc Salvatore.
- Dobrze wiesz, że Stefan nie jest bucem- uśmiechnęłam się, doskonale wiedząc, że Elena nie mówi tego wszystkiego na poważnie. Całe szczęście moje przyjaciółki uwielbiały mojego narzeczonego, a on przepadał za nimi.
- Rzeczywiście wyglądasz fenomenalnie- uśmiechnęła się Bonnie.- Nie mogę uwierzyć, że masz jutro swój wielki dzień.
- Ja też nie, mam wrażenie, że dopiero wczoraj Stefan mi się oświadczył. Jestem taka szczęśliwa, że go mam, będziemy razem bardzo szczęśliwi, zobaczycie- zdziwiłam się, widząc ich miny.- Dziewczyny, co jest? Uwielbiacie Stefana, więc o co chodzi?
- Stefan, jest wspaniałym mężczyzną, mówię Ci Caroline- zaczęła Bonnie.- Jednak mam wrażenie, że tym ślubem próbujesz uciec od przeszłości. 
- Od tego swojego szofera- sprecyzowała Elena.- Jak on się nazywał? Pamiętam, Nick Linch nigdy o nim nie zapomniałaś, prawda? Chciałaś rzucić dla niego całe swoje dotychczasowe życie. Gdyby nie to, że nagle zniknął, twój ojciec dawno zszedłby na serce- uśmiechnęła się nagle.- Co nie byłoby takie złe, patrząc na to, jakim człowiekiem jest John Forbes.
- Natychmiast przestań!- podniosłam na nią głos.- Mój ojciec, przez całe życie ciężko pracował, na to, co osiągnął. Poza tym nie ma powodu, żeby wspominać Nicka, w końcu o mały włos nie doprowadził do największego błędu mojego życia.
- Kochałaś go jak wariatka- zauważyła Bonnie.- Do dzisiaj mam ochotę skopać mu tyłek za to, że tak cię skrzywdził. Wiesz, czego właściwie boimy się z Eleną. Tego, że nigdy nie będziesz szczęśliwa ze Stefanem, nie rozliczając się definitywnie z Nickiem, a nie chcemy, żebyście oboje byli nieszczęśliwi. Stefan to naprawdę wartościowy facet i nie zasługuje na to, żeby być tylko nagrodą pocieszenia.
- Bonnie co ty pleciesz?- oczywiście było to pytanie retoryczne.- Kocham Stefana, właśnie za to, jaki jest cudowny i uważam, że jest dla mnie największym prezentem od życia. Nie będę wspominała błędów młodości dzień przed moim ślubem- spojrzałam na zegarek.- Dziewczyny Stef, ma czekać na mnie za pół godziny w kawiarni, razem ze swoim przyjacielem, który po kilku latach wrócił z Europy. To jego świadek, nie chce się spóźnić, to zrobi złe wrażenie.
- To leć, ale zadzwoń do nas, kiedy będziesz już po spotkaniu- zawołała za mną Elena.

***

- Przepraszam kochanie, ale były straszne korki- ucałowałam go na powitanie.- Gdzie on jest? Nie mogę się doczekać, kiedy go poznam. Jestem ciekawa jakie tajemnice o moim narzeczonym, będzie w stanie zdradzić mi jego najlepszy przyjaciel.
- Czekałem na Ciebie, bo to my musimy jechać do Klausa- powiedział.- Wiesz, po powrocie do Stanów, teraz próbuje tutaj swoich sił w biznesie. Klaus pochodzi z jednej z najbogatszych rodzin w Wielkiej Brytanii, ale kilka lat temu, powiedzmy zbuntował się i opuścił rodzinne strony. Jednak z tego, co mi powiedział, jego ojciec zachorował i Klaus wrócił do domu, żeby pomagać braciom.
- Gdzie on jest teraz?- zapytałam.- Skoro mówisz, że idziemy do niego, to znaczy dokąd?
- Do jego nowego biura- odpowiedział.- Tak się składa, że wynajął biurowiec tuż obok mojej pracy- uśmiechnął się.- Klaus, inwestuje na giełdzie i rozbudowuje sieć hoteli, więc nic dziwnego, że wynajął budynek z widokiem na całe Los Angeles- dodał widząc mój zdziwiony wzrok.- Nie patrz tak, Klaus zupełnie tak, jak twój ojciec, lubi mieć wszystko.
- Już drugi raz tego dnia, ktoś niezbyt pochlebnie wypowiada się o moim ojcu- zauważyłam.
Zanim opowiedziałam Stefanowi to, co na temat mojego ojca powiedziały dziewczyny, zdecydowaliśmy, że do biura jego przyjaciela pójdziemy piechotą, żeby nacieszyć się piękną jesienną pogodą. Właśnie za takie małe rzeczy, kochałam Stefana najbardziej. Mimo że wspólnie ze swoim bratem Damonem, byli dość zamożni, Stefan potrafił się cieszyć drobiazgami. Oczywiście mój narzeczony musiał być majętny, inaczej mój ojciec nigdy by go nie zaakceptował. Kochałam mojego ojca oczywiście, dzięki niemu mogłam mieć w życiu wszystko, co tylko zapragnęłam, jednak dziewczyny w jednym miały racje. John Forbes, nigdy nie pozwoliłby, żebym związała się z kimś, kto nie ma pieniędzy. Tak właśnie było z Nickiem, nie stop Caroline, o czym ty właściwie myślisz?! Wasz związek z góry był skazany na porażkę i to nie tylko z powodu pieniędzy, nie ma co wspominać. Mam teraz Stefana, jutro bierzemy ślub i będę miała swoje żyli długo i szczęśliwie.
- Ziemia do Caroline- zawołał Stefan.- Najpierw tak żywiołowo opowiadasz o dziewczynach, a teraz milczysz? Dobrze, już dobrze, wybaczam ci jesteśmy na miejscu.
Ku mojemu zaskoczeniu, Stefan nawet nie zapukał do drzwi, kiedy wjechaliśmy na ostatnie, trzynaste piętro. Kiedy weszliśmy do środka, zauważyłam, że biuro jest urządzone w minimalistycznym stylu. Białe ściany, jedna kanapa, stolik do kawy, kilka obrazów i kwiatów, a na wprost drzwi wielkie biurko i fotel. Niklaus, ze swojego fotela, mógł bez problemu obserwować całe miasto, ponieważ jedna ze ścian była cała ze szkła. Jednak w tej chwili Niklaus, nie zajmował swojego tronu, tylko stał odwrócony do nas plecami.
- Klaus, to jest Caroline Forbes, moja narzeczona- zaczął Stefan.- Caroline, to Niklaus Mikaelson, mój najlepszy przyjaciel.
- Miło mi w końcu Panią poznać- znałam ten głos. Poczułam narastający niepokój, a kiedy mężczyzna się do nas odwrócił o mały włos nie zemdlałam. Stanęłam twarzą w twarz ze swoją przeszłością.




3 komentarze:

  1. Cudowny rozdział 😍
    Ha! Wiedziałam, że to będzie Klaus. Zachciało mu się bawić w szofera? XD Musiało mu się nudzić 😂
    Okazuje się, że Klaus okłamywał Caroline, ale jak bardzo? Parę istotnych faktów musiał ukryć.
    Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością
    Pozdrawiam

    Shrew ❤
    (Z wattpada @mrs_devil13)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj! ;) Nie spodziewałam się, że Ty też wrócisz tutaj, a jednak spotykał mnie miła niespodzianka! Opowiadanie zapowiada się genialnie i od teraz zostaje jego wielka fanką! Co do Stefana i Caroline, to nigdy nie byłam przekonana do tego shipu i oni zawsze będą dla mnie wyglądać tylko jak przyjaciele i nic więcej, hehe. Jestem pewna, że ponowne pojawienie się Nika w życiu Care niezłe namiesza i może wcale nie dojdzie do ślubu? Jestem bardzo ciekawa i czekam na to, co będzie dalej! Życzę Ci dużo weny! Pozdrawiam ♥️

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko wspomniane bylo o Niku , to wiedzialam ze bd to Klaus , ale zeby tak teraz znowu :o Pierwszy rozdzial za mna =D
    Watek Stefana I Caroline jest fajny, ale to z Klausem powinna byc :) Zobaczymy co dalej =)

    OdpowiedzUsuń